sobota, 25 stycznia 2014

Kryzys laktacyjny

Dopadł mnie, trzyma i nie chce puścić. Może to reakcja organizmu na osłabienie po chorobie a może to ten po trzecim miesiącu, który dopada większość. Sama już nie wiem. Stosuję wszystkie metody. Pilnuję ilości płynów, piję herbatkę na laktację i piwo Karmi, jak najczęściej przystawiam MB i laktatorem pobudzam piersi ale efektów nie widzę. Sprawę pogarsza jeszcze to, że MB krótko ssie tzn. zje i na tym koniec nie chce przytulania do piersi ani usypiania. Mam nadzieję, że za chwilę wszystko ruszy i nie trzeba będzie dawać mu mleka modyfikowanego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz