poniedziałek, 13 stycznia 2014

Dziś już lepiej

Jestem w połowie zażywania dawki antybiotyku i dopiero dziś czuję się trochę lepiej. Tata kaszle nadal. To już prawie trzy tygodnie od kiedy zmagamy się z chorobą. Mam już dość. Chcę moje życie z powrotem. 
W sobotę wieczorem Tata zawiózł Migotkę do Babci. Dobrze, że dopiero wieczorem, bo została na noc. Była tam jeszcze całą niedzielę a wieczorem gdy Babcia kładła ją spać rozpłakała się i chciała wracać do domu. Tata o 22 godz pojechał po nią. Myślałam, że dłużej tam będzie. W końcu miała tam dla siebie Babcię, Dziadka i Wujka a z nami to się chyba teraz trochę nudzi, bo ja ledwo snuję się po domu a spacery odpadają zupełnie. Najgorsze były noce, bo ją budziłam kaszlem. 

Szukam dla MB huśtawki, która ma udźwig większy niż 9 kg. Ostatnio coraz mniej już śpi a obowiązków domowych mi nie ubywa i taka huśtawka by się przydała. Leżaczek jakoś się u nas nie sprawdza, chyba że bujam nogą. Ostatnio już nawet opanowałam równoczesne machanie nogą i obieranie ziemniaków ale boję się go wnosić w pobliże kuchenki. Lepiej nie ryzykować. Migotka jako bujadło zupełnie się nie sprawdza.

1 komentarz: