środa, 16 kwietnia 2014

Gra Grzybobranie

Codziennie chodzimy z Migotką na grzyby. Minimum raz dziennie a zdarza się, że i częściej. Oczywiście wracamy z koszami pełnymi grzybów. Szkoda tylko, że sosu grzybowego nie możemy z nich ugotować :-). Mikołaj, w osobie moich rodziców, przyniósł Migotce grę "Grzybobranie" firmy Granna. Reguły są proste a dzięki tej grze Migotka doszlifowała liczenie. Lubi też wierszyki, które wskazują albo skok o kilka pól do przodu albo do tyłu. Jeden minus to tylko to, że trzeba grę rozłożyć na twardym podłożu i nie ruszać za bardzo planszą, bo się grzyby przewracają. Polecam.

Przepraszam za marną jakość zdjęć ale robię je w pośpiechu, najczęściej walcząc z Migotki pasją do fotografowania i pozowania.



1 komentarz:

  1. Migotka zdolna Panna :-) Ja nie potrafie Piotrka przekonac do planszowek. Grzybobranie dostanie na urodziny.

    OdpowiedzUsuń