Malowanie twarzy (oraz innych części ciała) to obecnie ulubione zajęcie Migotki. Dostała od cioci kredki do malowania twarzy i powstają piękne rysunki. Migotka rozpacza, że nie są na zawsze i tak łatwo się je zmywa. Matka w myślach dziękuje producentowi, że aż tak łatwo.
Malowanie twarzy dopiero przed nami, jak na razie mała preferuje ściany i podłogi, ku rozpaczy matki:).
OdpowiedzUsuńŚwietne te kredki, chłopcy malują tylko na chwilę bo zaraz wysypka im wyskakuje, nie wiem czemu w końcu sa bezpieczne dla dzieci...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i interesujący pomysł na zabawę z dzieckiem. Warto kreatywnie wykorzystywać wolny czas!
OdpowiedzUsuń