środa, 12 lutego 2014

Zastanawiam się

Zastanawiam się, czy podjęłam dobrą decyzję nie posyłając Migotki do przedszkola. Ja sobie radzę z dwójką dzieci ale wydaje mi się, że ona się ze mną zwyczajnie nudzi w domu. Nic na to nie poradzę, że mam więcej obowiązków tak już zawsze będzie i już. Dokłada się do tego jeszcze pora roku. Migotka tęskni do zabaw z dziećmi. Wszyscy znajomi z placu zabaw chodzą do przedszkola więc są w domu dopiero popołudniu. Rodzice te popołudnia wolą spędzić w domu a nie na wizytach i wcale im się nie dziwię. Mi zresztą też ciężko przyjmować gości. Spacery Migotkę nudzą. Było lepiej jak był śnieg ale teraz nie ma co robić. Ostatnio była niegrzeczna na spacerach. Złośliwie wchodziła do każdej kałuży i każdego błota (dobrze jeśli było to tylko błoto). W domu staram się angażować ją do wszystkich czynności chociaż zrobienie z nią czegokolwiek zajmuje mi dwa razy więcej czasu ale trudno. Nie chcę żeby ciągle oglądała bajki albo grała w gry. Poświęcam jej każdą wolną chwilę, wymyślam zabawy ale to chyba za mało. Wczoraj zadzwoniłam do prywatnego przedszkola i są miejsca. Dziwne ale Migotkę cieszy perspektywa bycia przedszkolakiem. Dzisiaj poszłyśmy pod budynek i była bardzo zawiedziona, że nie wchodzimy do środka. Już sama nie wiem co robić. Nie mogę jej posłać już, bo zwyczajnie boję się że przyniesie jakieś choróbsko a przed nami szczepienie MB. Już mamy dwa miesiące przekroczony termin, bo cały czas Tata był chory. Muszę to wszystko jeszcze raz dokładnie przemyśleć, bo to do mnie będzie należało zaprowadzanie i przyprowadzanie Migotki.

2 komentarze:

  1. Mamy dzieci w podobnym wieku. Przedszkole mimo trudnej adaptacji to bylo najlepsza rzecz dla Piotrka.

    OdpowiedzUsuń