sobota, 15 lutego 2014

Brak czasu

Nie mam kiedy pisać. Ciężko mi znaleźć taki moment w ciągu dnia, żeby MB spał a Migotka była czymś zajęta (czytaj oglądała bajkę) a wieczorem padam ze zmęczenia. Dalej chodzimy późno spać. Migotka zasypia między 22 godz a 23 a wstaje między 7 godz a 8. Przyznaję się, że jeśli jest taki moment w ciągu dnia, że mogę usiąść do pisania to i tak mam tyle do zrobienia, że kończy się to zawsze brakiem czasu dla bloga. Już właściwie mam usiąść ale myślę sobie tak "wleję wodę do nawilżacza" i prawie siadam przed laptopem ale no tak "jeszcze kwiatki podleję", "jak już stoję na krześle to tylko kurz na szafie powycieram" itd, itd. A tu się już MB budzi - co tak szybko? A nie, nie szybko tylko ja cały czas spędziłam robiąc pierdylion drobnych rzeczy. 
Muszę się jakoś zorganizować z tym pisaniem. Chyba jednak najlepiej będzie wieczorem, a właściwie w nocy, jak dzieciaki będą spały. Tylko czy ja dam tak radę, bo jak jestem zmęczona to mi nawet myśli trudno zebrać. Zobaczymy. A może na jakiś czas lepiej zawiesić pisanie?

3 komentarze:

  1. trafnie opisane u mnie bywa podobnie z rysowaniem...a synek jak zobaczy kredki, ołówki ze mama wyciaga to juz mu się rączki kręcą żeby dołożyć troszkę swojego ;) dziękuję za miły komentarz i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń