Zimy nie cierpię ale w jesieni potrafię dostrzec jeszcze jakiś urok. Tak jak dziś. Nazbierałyśmy z Migotką liści i zrobiłyśmy takie oto wyklejanki:
Park nie wygląda jeszcze jesiennie. Drzewa w większości zielone. Dziś była nasza ostatnia wycieczka do parku. Dla mnie to już za daleko. Po powrocie strasznie bolał mnie dół brzucha. Nie wiem jak to będzie z jesiennymi spacerami. Nie wiem kiedy Mały się urodzi i czy uda nam się pójść na spacer do parku z wózkiem zanim liście opadną. Zobaczymy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz