czwartek, 3 października 2013

Migotka czyta "Wśibskich"

Tę książkę dostała w prezencie. Niezbyt mi się podoba i sama bym po nią nie sięgnęła ale Migotka pokochała ją od pierwszego czytania.
Książka składa się z kilkunastu wierszyków, które łączy to że ktoś tam kogoś podsłuchuje albo podgląda.
A podsłuchuje i dziadek i babka i ciotka i wnuczek i kuzyn a nawet pies i kot. Wierszyki są krótkie 
i łatwo wpadają w ucho więc nie dziwię się, że to lubi. Tylko ja jakoś nie mogę się do tej książki przekonać. Ale co mam robić, Migotce się podoba to czytamy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz